Teorie można głosić do woli, prawdziwą wiedzę daje praktyka. Zwłaszcza wiedzę o biznesie. To praktyków warto słuchać, tych, którzy przeszli długą drogę i wszystko zawdzięczają ciężkiej pracy. Zwłaszcza tych, którym się udało, choć nie wierzę w propagandę sukcesu i mogłabym powtórzyć za jednym z rozmówców Makarenki: "Pytam o niepowodzenia i uważnie słucham, jak człowiek się z nich wykaraskał i jaką lekcję wyciągnął. Nie ufam ludziom, którzy odpalają prezentację i snują gładką opowieść o sukcesach"(Brian Wilcove)
Szymon Gutkowski (dyrektor zarządzający DDB Warszawa) na okładce pyta: "Jakim cudem Vadim Makarenko namawia na rozmowę ludzi z pierwszych stron gazet, którzy dla nikogo nie mają czasu? Dlaczego opowiadają tak szczerze i ciekawie?" Przyznaję, że pierwsze rozmowy, choć bardzo interesujące, sprawiły że uznałam: jednak Polacy jakoś chętniej i wylewniej mówią o sobie, a w "Zawód: Zwycięzca" widać dystans. Czuć, że to ludzie z samej góry, którzy nie mogą/nie chcą za bardzo wchodzić w szczegóły lub robili to tyle razy, że mają opracowany schemat i nie dopuszczą nikogo bliżej. Następny był wywiad z profesorem Zimbardo i musiałam to wszystko odszczekać.
Rozmówcy Makarenki to, między innymi:
- Szlomo Yanai - emerytowany generał, który po prostu zgłosił się do właściciela firmy chemicznej i powiedział, że chce zostać prezesem. Umowa obejmowała rok stażu na nauczenie się branży, mogła się skończyć rozstaniem lub prezesurą. Szlomo Yanai odrobił swoją lekcję. Teva - producent generyków - w dwa pierwsze lata pod rządami nowego prezesa prawie podwoiła przychody.
- James Goodnight - jeden z najbogatszych ludzi w USA, mówi między innymi o tym, jak ważni są dobrzy nauczyciele i szczęśliwe życie prywatne. I jest to czysty pragmatyzm, nie idealizm. "Menedżer musi mieć pewność, że u pracownika wszystko gra. Jeśli ktoś całymi dniami siedzi w biurze, to oznacza, że w końcu jego rodzina legnie w gruzach. A wie pan, co się dzieje, gdy kogoś opuszcza żona? Przez co najmniej rok ten ktoś jest bezużyteczny."
- Terry Leahy - mówi o tym, że pochodzenie z biednej rodziny może sprawiać problemy, bo człowiek na wysokim stanowisku skupia się głównie na tym, by nie nawalić, ale może też dawać przewagę pod pewnymi względami. "Jeśli brak ci pewności siebie, jesteś lepszym słuchaczem i obserwatorem, bo musisz zbierać więcej informacji z otoczenia. Te umiejętności przydają się w zarządzaniu firmą."
- Philip Zimbardo, który mówi wiele interesujących rzeczy. Od którego się dowiedziałam, że po części jestem whistleblowerem.
- Szefowie LA Film School mówią, między innymi - pamiętajcie, że to jest zawsze "między innymi", bo w tych rozmowach jest dużo więcej - że prawie nikt już nie tworzy oryginalnych treści, bo to ryzykowne. Lepiej oprzeć się na tym, co już istnieje, co w jakiś sposób już się sprzedało (realnie lub metaforycznie), nawet jeśli sprzedało się kiepsko. Och, to też świetny, nośny temat do rozwinięcia.
- Amir Kassaei, jeden z najmłodszych szefów kreacji na świecie, urzekł mnie podejściem do życia: "Niewielu dziś potrafi postawić wszystko na jedną kartę, bo to może zrobić tylko człowiek, który nie ma nic do stracenia. Czyściłem kible w Wiedniu i przeżyłem. Gdybym musiał to robić znowu - znowu bym przeżył. Ta świadomość bardzo pomaga, gdy się wchodzi do sali konferencyjnej na spotkanie z ważnym klientem.(...) Ja się nie boję. Chcesz mnie zabić? To strzelaj, bo idę po swoje".
- Jest jeszcze o kręceniu filmów i realiach w Hollywood, o tworzeniu świetnych plakatów i o tym, co daje "polskie spojrzenie na świat", bo kilku Polaków w tej książce znajdziecie. Jest dużo więcej.
- Co mogę jeszcze powiedzieć? Myślę, że chcecie przeczytać tę książkę. Jest inspirująca.
|
Komentarze
Stop by my page Nataniel Rosinski: https://kredytgotowkowy.rzeszow.pl/